Wino-wiedza o Rieslingu
Riesling fenomenalny?
O królu, który olśnił
 
Spotykamy się ze Sławkiem Komińskim na początku czerwca, w miesiącu, w którym od lat promowane są w Polsce niemieckie rieslingi. Dla niego to intensywny czas degustacji i spotkań, które z pasją organizuje. Pomiędzy „Korkami z Wina” a „Masterclassem” udało się porozmawiać ze Sławkiem i zdobyć nieco informacji na temat rieslingów, właśnie od ich prawdziwego miłośnika.
 
AW: Sławku, jak w trzech zdaniach opiszesz „króla białych win”?
SK: Riesling to odmiana, która jako jedna z nielicznych potrafi dać pełną gamę stylistyczną win od musujących, przez owocowe, lekkie z nutką słodyczy, po wina bone-dry oraz szlachetnie słodkie. Riesling potrafi pięknie dojrzewać z wiekiem dając niepowtarzalne nuty aromatyczne określane jako petrolowe, które osobiście uwielbiam.
Riesling to szczep, który potrafi genialnie oddać charakterystykę miejsca, w którym powstaje. To właśnie dlatego siedlisko jest tak istotne dla charakteru tych win, które potrafią się tak pięknie od siebie różnić.
 
 
AW: Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z rieslingiem?
SK: Oczywiście! To było jedno z moich pierwszych winiarskich doświadczeń, które określiłbym jako „olśnienie”. To właśnie riesling był jednym z tym win, który totalnie mnie zachwycił i spowodował, że postanowiłem głębiej wejść w świat win. Butelką tą był riesling od Egona Mullera, ale nie znad Mozeli, ale z Chateau Bella - słowackiego projektu tego znamienitego winiarza.
 
AW: Domyślam się, że od tego czasu minęło wiele lat. Co zmieniło się w Twoim postrzeganiu tych win?
SK: W zasadzie zmieniło się tylko to, że miałem przez te wszystkie lata możliwość zdegustowania setek rieslingów, które jeszcze bardziej utwierdziły mnie w przekonaniu, że tytuł „Króla białych win” nie jest nadany absolutnie na wyrost.
 
AW: W takim razie, zdradź proszę, jaki jest Twój ulubiony riesling?
SB: O, jest ich wiele, trudno wskazać tego jednego. Może bardziej odwołam się do siedlisk i wskażę dwa: jeśli mam ochotę albo okazję, w której potrzebuję wina z odrobiną słodyczy, sięgam po rieslingi znad Mozeli, a jeśli okoliczności bardziej sprzyjają winu wytrawnemu z mocno wyeksponowaną kwasowością – wybieram te z Rheingau.
 
AW: W czym w takim razie tkwi ta wyjątkowość, prestiż rieslinga? Czy to po prostu dobry PR konsekwentnie kontynuowany od dziesięcioleci przez niemieckie organizacje promujące wina, czy jednak coś innego?
SK: Myślę, że i jedno i drugie, tzn. to o czym już wspomniałem, czyli wszystkie te cechy, które predestynują Rieslinga do miana szlachetnego, czy królewskiego szczepu, powodują, że powstają z niego wina wysokiej jakości, które dodatkowo trafiają w gusta bardzo szerokiego grona odbiorów o różnych preferencjach. Natomiast z drugiej strony, nie byłoby tak dużego sukcesu rieslingów w Polsce, gdyby nie odpowiednia komunikacja i ich dostępność. To jak gigantyczną pracę wykonali polscy importerzy, sprzedawcy wina, restauratorzy, sommelierzy oraz oczywiście Niemiecki Instytut Wina, który wspiera rynek swoją niezwykłą aktywnością, kreatywnością i zaangażowaniem w promocję. Możemy więc mówić o swoistej „symbiozie”, w której dobrej jakości produkt koresponduje z dobrze poprowadzoną komunikacją marketingową.
 
AW: Jesteś Ambasadorem Włoskich Win w Polsce, jak pogodzić tak ogromne zamiłowanie do win z południa z uwielbieniem do niemieckiego rieslinga?
SK: To absolutnie żaden problem i żadna konkurencja! Rieslingi kocham od zawsze i niemal od pierwszego wejrzenia, a miłość do włoskich win dojrzewała z czasem. Rieslingi z chłodnych, północnych regionów różnią się tak istotnie, że nie ma między nimi rywalizacji a bardziej jest uzupełnianie się wzajemne w zależności od okazji, potrawy czy okoliczności, do których dobieram wina. Dla równowagi dodam, że moim ulubionym czerwonym szczepem jest Nebbiolo. Myślę więc, że jeden „król” o drugiego „króla” w ogóle nie musi być zazdrosny 😊
 
AW: Dzisiaj wieczorem kolacja z jakim winem?
SK: Sezon szparagowy w pełni, a żona odkryła niedawno przepis na szparagi zapiekane z mozzarellą, czosnkiem i orzeszkami pinii. Z kieliszkiem dojrzałego, wytrawnego rieslinga z Rheingau to danie komponuje się niebiańsko!
 
AW: Brzmi wspaniale! Sławku, dziękuję za rozmowę i życzę przyjemnej kolacji.
Rozmawiała Anna Warchoł
 
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl